Rozpoczeliśmy rundę wiosenną rozgrywek Warszawsko - Praskiej Ligi Piłki Nożnej. W pierwszym meczu zmierzyliśmy się z drużyną parafii MB Królowej Polski w Aninie. Mecz rozgrywany na Syrence w Marysinie Wawerski zakończył się naszą porażką 3:20.
Mecz rozgrywany był na dworze, pomimo zimowej pogody. Jeszcze parę chwil przed rozpoczęciem spotkania, na środku boiska można było podziwiać okazałą pryzmę śniegu.
Tym razem relację z tego spotkania przedstawi nie jak zawsze nasz kapitan. Oddajmy głos naszej najwierniejsze kibicce Kasi Łuczak:
Nic dodać, nic ująć.Kibic wierny, kibic radzi, kibic nigdy Cię nie zdradzi!Wynik nie odzwierciedla właściwie tego, co się działo na boisku. Już starożytni Grecy w czasie bitwy pod Termopilami zdawali sobie sprawę z faktu, ze duża przewaga liczebna Persów może uczynić tę batalię ich ostatnią. Drużyna z Anina stawiła się w imponującym składzie kilkunastu zawodników, a mecz rozgrywany był w układzie 5 plus 1, więc wszystkich 6 zawodników naszej Drużyny grało bez zmian cały czas. Obie połowy po 30 minut, w temperaturze kilku stopni, mroźnym wietrze i z resztkami śniegu, zgarnianymi szybko z boiska przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Trzeba uczciwie powiedzieć - było ciężko. A te 3 gole, strzelone przez niezawodnego Kapitana Drużyny, były w tych warunkach dużym osiągnięciem. Rywale mieli więcej okazji i wiele z nich wykorzystali. Często okazywało się jednak, że w bezpośrednich pojedynkach jeden na jeden zawodnicy Kamionka byli po prostu lepsi.
Oficjalną piłkę Mistrzostw Świata w 2006 roku w Niemczech nazwano Teamgeist, czyli Duch Drużyny. Właśnie on decyduje o tym, że mimo przeciwności Drużyna trwa,że walczy, że tak wspaniale się ją ogląda, a każdy strzelony gol to dla kibica święto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz