Wczoraj o godzinie 10:00 na boisku Szkoły Podstawowej nr 255 na warszawskim Kamionku zainaugurowaliśmy nowy sezon Warszawsko-Praskiej Ligi Piłki Nożnej. W pierwszym meczu graliśmy z parafią Matki Bożej Zwycięskiej z Rembertowa. Mecz zakończył się zwycięstwem rywali 6:3.
Mecz rozpoczął się modlitwy do wspólnej patronki oby drużyn. Od samego początku spotkanie było bardzo wyrównane. Akcje toczyły się głównie w środkowej strefie boiska. Przez ponad 15 minut żadna z drużyn nie potrafiła na tyle skutecznie zaatakować, aby cieszyć się z prowadzenia w meczu. Było to spowodowane również dobrą grą w obronie i dobrą dyspozycją bramkarzy. Niestety pod koniec pierwszej połowy błąd w naszej obronie wykorzystał zawodnik rywali, który strzelił w prawe okienko bramki. Przed przerwą nasi przeciwnicy dołożyli jeszcze dwie bramki: jedną strzałem zza pola karnego, a drugą po dobrze rozegranym ataku pozycyjnym.
Przez cały czas przeznaczony na przerwę wymieniliśmy się spostrzeżeniami i uwagami dotyczącymi naszej gry. Każdy z uwagą ich słuchał i na drugą połowę wyszliśmy jeszcze bardziej zmotywowani. I rzeczywiście nasza gra po przerwie była lepsza.
Wprawdzie tuż po rozpoczęciu przez sędziego tej części gry straciliśmy gola, ale potrafiliśmy na niego odpowiedzieć. Po błędzie obrońców z Rembertowa Paweł Różycki pięknym strzałem z woleja skierował piłkę w środek pustej bramki. Mecz stał się jeszcze bardziej wyrównany i mimo straty kolejnej bramki my znów zapunktowaliśmy. Tym razem Damian Białek strzelił gola po płaskim podaniu z prawej strony od Jarka Kani. Pod koniec spotkania dzięki dobrze wykonanemu rzutowi wolnemu przez Mateusza Sieńczewskiego piłka minęła wszystkich obrońców przeciwnika i naszych napastników o nią walczących, by w końcu
niefortunnie
musnęła bramkarza, w wyniku czego zmieniła on tor lotu i wpadła do bramki. Z racji tego, że rzut wolny był spowodowany zagraniem ręką piłkarza z Rembertowa, a z takich stałych fragmentów gry nie można strzelać bezpośrednio na bramkę, to gol zaliczony został jako trafienie samobójcze.
Po meczu wszyscy się pomodliliśmy i podziękowaliśmy sobie za grę. Opiekun drużyny z Rembertowa, ks. Michał Dziedzic, bardzo pozytywnie odniósł się do tego spotkania stwierdzając, że odbyło się ono w bardzo miłej i kulturalnej atmosferze. Cała drużyna została serdecznie zaproszona na rewanż w Rembertowie
Na odnotowanie zasługują jeszcze dwa fakty: w naszej drużynie swój pierwszy mecz zagrał nasz nowy nabytek, czyli Mateusz Osiński. Dzięki jego nieustępliwej grze w obronie nie musieliśmy się martwić o tą formację naszego zespołu i mamy nadzieję, że czasy, kiedy traciliśmy po kilkadziesiąt bramek miną bezpowrotnie. Druga ciekawostka jest taka, że w zespole naszych rywali zagrał nasz stary znajomy (ministrant z czasów, kiedy proboszczem naszej parafii był jeszcze ks. Zdzisław Gniazdowski) Marcin Bielawski.
Mecz był okazją do kilku innych debiutów. Przede wszystkim to pierwsze spotkanie rozgrywane na boisku SP 255. Pole gry bardzo pasowało naszym zawodnikom. Jego wielkość i nawierzchnia pozwalało na wykorzystanie umiejętności nabytych podczas szkolnych lekcji WFu. Dostrzegliśmy jednak potrzebę pracy nad siatkami bramek, aby były one godne rozgrywania meczów ligowych. Zbyt duże okazały się nasze obawy o wypadanie piłki poza ogrodzenie szkoły. Zdarzyło się to tylko raz. Całą akcję która do tego doprowadziła można zobaczyć niżej. A jest to możliwe dzięki kolejnej nowince, jaką było kręcenie meczu kamerą. Na razie raczkujemy w tej kwestii. Wszystkie zdjęcia i filmy można zobaczyć
jak zwykle w naszej galerii. Ostatnim debiutantem był Stasiek Matysiak, który sędziował nasze spotkanie. Mimo niewielkiego doświadczenie perfekcyjnie panował on nad nerwami na boisku, mimo że atmosfera, jak to bywa podczas sportowej rywalizacji, była gorąca. Mam nadzieję, na pomoc Stasia w organizacji kolejnych meczów w roli gospodarza.
Już za dwa tygodnie czeka nas ciężkie spotkanie wyjazdowe z drużyną parafii Miłosierdzia Bożego w Ząbkach, po pierwszych meczach uważanej za faworyta naszej grupy. A za tydzień o 10:00 na boisku SP nr 255 trening i odprawa przed tym meczem. Liczymy na dobry wynik i wsparcie modlitewne dla naszej drużyny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz